Sieć sklepów Biedronka prężnie pnie się w górę jeśli chodzi o produkty z tzw. półki FIT (zresztą już większość sklepów dopadł ten szał).
W Biedronce można jednak dostać całkiem niezłe produkty za naprawdę niską cenę.
Dziś zopiniuję serki homogenizowane Tutti oraz napój Vitanella z granatem, który przypadkiem zauważyłam podczas dzisiejszych zakupów.
Można dostać 3 rodzaje serków Tutti 0% tłuszczu:
Mają całkiem niezłe wartości odżywcze (w kubeczku 140g):
NATURALNY: 70 kcal, B 9,8, W 6,7 (w tym cukry 5,3), T 0,4
OWOCE LEŚNE: 69 kcal, B 8,5, W 7,6 (w tym cukry 5,5). T 0,4
JABŁKO-CYNAMON: 66 kcal, B 8,4, W 7,3 (w tym cukry 5,2), T 0,4
(Ten ostatni według mnie najlepszy! :)
Cena ok 1,30zł.
W smaku są całkiem dobre, więc czasem na deser można skonsumować.
Wiadomo, że takie produkty typu 'light' nie wnoszą nic specjalnego do diety i warto samemu przygotować wartościowy deser, ale czasem po prostu się nam nie chce i wtedy właśnie można sięgnąć po coś gotowego (oby nie za często ;)
A dzisiejszym odkryciem jest napój Vitanella. Kupiłam dla wypróbowania smak 'z granatem' (chociaż dodatek granatu to tylko 3% ;); napój powinien mieć nazwę: 'jabłkowo-winogronowo-wiśniowo-aroniowy z dodatkiem granatu' :)
Wygląda całkiem nieźle i zachęca m.in. oznaczeniem 50% mniej cukru oraz:
1 szklanka 50 kcal. Bezkaloryczna słodycz naturalnego pochodzenia - Stewia.
Przyjrzyjmy się jednak dokładniej:
Lista składników dłuuuuuga jak rolka papieru toaletowego :D
No i cukier sieeeedzi tu również, jak prawie we wszystkim ;) -> 'surop glukozowo-fruktozowy i cukier'.
Ale co tam!
Rzeczywiście 250 ml to tylko 50 kcal, białka ilość śladowa, węgli 11,5 (sam czysty cukier, no ale nie jest tragicznie).
Cena ok 2,50zł.
Co mnie zachęciło do zakupu? Ciekawość :) Oraz szczerość producenta dot. zawartości cukru. Jak byk na przodzie kartonu pisze: 'zawiera cukier i substancję słodzącą', ale jednak '50% mniej cukru'. Żadnego kłamstwa jak u większości producentów, a zwłaszcza tych, co produkują towary 0% lub 'bez dodatku cukru'.
Tak, tak. Czasem kupuję takie właśnie produkty, bo... dlaczego nie? Nie żywię się nimi na co dzień i nie zastępuję nimi pełnowartościowych posiłków (no chyba, że w ekstremalnych sytuacjach, gdy naprawdę nie mam możliwości zjedzenia czegoś 'normalnego' - na szczęście nie zdarza się to często :).
Lista 'Biedronkowych' produktów oczywiście jest dłuższa, tak jak i 'Lidlowskich' oraz 'Kauflandowskich'.
Od czasu do czasu będę opisywała te ciekawsze :)
Jeżeli również macie jakieś wypróbowane produkty to się podzielcie! :) Pewnie części nie będę znała, a mogą być 'pomocne' :)
Buźki!